Kot i dziecko pod jednym dachem

Kot i dziecko pod jednym dachem
Oceń
(Ocena: 3, Głosów: 2)
Przede wszystkim nie dajmy sobie wmówić różnych głupot w stylu: "kot w nocy podgryzie dziecku gardło", "kot i dziecko w jednym domu to niehigieniczne!". Pierwsze zdanie to dziwny przesąd który – szczerze mówiąc - nie wiem gdzie ma swoje źródła. Zapewne stworzony i podtrzymywany przez ludzi którzy z kotami niewiele mieli wspólnego. Co do drugiego stwierdzenia, to - jak wszyscy „kociarze” wiedzą – kot jest jednym z najczystszych zwierząt. Pokażcie mi kota który lubi być brudny? Nie ma nic gorszego niż wychowywanie dziecka w sterylnych warunkach. To tylko osłabia jego odporność. Ponadto dzieci wychowywane ze zwierzętami dużo rzadziej chorują na alergię niż te wychowywane bez zwierzaków. Oczywiście należy być świadomym, że zwierzę to tylko zwierzę: kot nadmiernie niepokojony przez dziecko może dotkliwie ugryźć lub podrapać, ale już nasza rola w tym, żeby maluchowi wytłumaczyć, że kot to żywe stworzenie a nie lalka, którą bezkarnie można szarpać za włosy. Doświadczenie pokazuje, że dzieci wychowujące się ze zwierzętami są bardziej wrażliwe i szybciej stają się odpowiedzialne. Kot dodatkowo nie pozwoli się styranizować i nauczy szacunku. Nie znaczy to, że małe dzieci i zwierzęta można beztrosko zostawiać bez opieki. Jeśli najpierw w naszym domu był kot, nie wolno nagle go odtrącić. Pozwólmy mu obwąchać zawiniątko żeby przekonał się, że to nowy członek rodziny a nie konkurencja. Trzeba go nauczyć, żeby np. nie spał w łóżeczku. Przyjaźń dziecięco-kocia najpewniej przetrwa przez lata i będzie dla dziecka niezapomnianym doświadczeniem.

Komentarze

Wszystkie komentarze
  • 0

    Może dlatego że nie "kociarze" nie mają porównania, mają dzieci ale nie mają kotów. A "kociarze" mają koty i zdrowe dzieci, i zapewniam że wcale nie " wolą bardziej swojego sierściucha od zdrowia swojego dziecka...." Pozdrawiam.

  • 0

    szkoda że wypowiadają się ty tylko tzw. Kociary, które wolą bardziej swojego sierściucha od zdrowia swojego dziecka....

  • 0

    Trzebamieć wystarczająco dużo cierpliwości by nauczyc dziecko że kot ma pazury zęby i dość stanowczy charakter. My mieliśmy napierw jednego kota(kotkę) potem przyniesliśmy kocura młodziutkiego ( kotka się obraziła na miesiąc) i po 2 latach urodziła się nam córa. Były obawy - koty były bardzo zainteresowane dzieckiem. Pozwoliliśmy obwachać małą, jednak Koty nie miały wstępu do pokoju gdzie spaliśmy z dzieckiem - oczywiście udawało nam się to egzekwować do góra 3 miesiąca od narodzin córy, a potem to najlepsza miejscówa to był przewijak :) Dziś córcia ma 3 lata i jak zasypia to kocur zawsze jej towarzyszy w nogach - pilnuje jej ;) Ale cała nasza "trójka dzieci" dogaduje sie zgodnie z hierarchią stada :D

  • 0

    nie wiem dlaczego nie mogeuzyskac odpowiedzi tylko o kocie , a w kazdym przypadku dodojecie ludzi lub dzieci .............

  • 0

    Delikatne udrapnięcie czy ugryzienie działa lepiej na dziecko niż 3-godzinne upominanie, że kot to nie zabawka i należy go traktować z szacunkiem. Wiem na przykładzie mojego brata i mojej koty. :D A zwierzęta rozumieją więcej niż może się nam, ludziom, wydawać. Doskonale wiedzą, że dzieci to nie dorośli i że trzeba je traktować delikatniej. :) Sama pamiętam, że jako dziecko wychowane ze zwierzętami (kotem i psem) miałam z nimi niesamowity kontakt i dzisiaj nie boję się zwierząt. A alergie, no cóż jako dziecko miałam na wszystko. Jednak w okresie dojrzewania wszystko przeszło. Być może właśnie dlatego, że nie unikałam alergenów. :)

  • 0

    każdy kot, bez względu na rasę, może się obrazić, jeśli coś jest nie tak , jakby chciał. Poczytaj moje wcześniejsze wpisy o relacjach moich wnucząt z kotem. Jeszcze raz podkreślę, że kot był już , jak pojawiły się maluchy i nie był od niemowląt izolowany, nikt nie bał się, że może dziecko ugryżć lub zadusic. Rany, piszesz, że od zawsze masz do czynienia z kotami, i nie wiesz, ze kazdy kot jest indywidualistą ?Dwa koty tej samej rasy , z tego samego miotu, równo wychowywane, a każdy może mieć inny charakter. Ze swej strony uważam, że dwa latka to za póżno i za wcześnie na kota. Za póżno - bo u dziecka może pojawic się uczulenie, nie było od pierwszych momentów swojego życia zaznajomione z alergenami; a za wcześnie - bo dziecko w tym wieku jest szalenie spontaniczne, kocha całym sobą i niechcący dręczy kota. A kot, który nie jest do tego przyzwyczajony, będzie albo cierpiał, albo jak podrośnie , okaże agresję. Dziecko nie jest jeszcze wstanie zrozumieć, że mały zwierzaczek to nie pluszak i bolą go te jak jak najbardziej szczere uściski. Feniks moich wnucząt był przyzwyczajony do pierwszych, nieskoordynowanych ruchów dziecięcych łapek, do zasypiania na podłodze, gdy słuzył za poduszkę, to prowadzenia za ogon. Moja Misia poznała moje wnuki,jak miała trzy mies, a oni ok roku. Po dwóch latach nadal przed nimi chowa się w najgłebsze kąty. Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale jeszcze jedno wez pod uwagę - devony są wrażliwymi kotami, łatwo urazić ich psychikę.Ja pisałam o zwykłych dachowcach

  • 0

    Kochani! nie wiedzialam gdzie wpasowac to moje zapytanie. Kocham koty. Zawsze w domu rodzinnym mielismy kota i nie wyobrazam sobie zycia bez owego zwierza. Mam male dziecko-2 latka, wiec juz powiedzmy teoretycznie bezpieczniej przy takim zafundowac sobie zwierzatka niz przy np.2miesiecznym. Zastanawiam sie tylko czy ktoras z Was ma w tym temacie doswiadczenie? Jak wiadomo, kotki maja tez humory, jesli chodzi o roznerady. Nie wiem zupelnie gdzie o to pytac, wiec moze ktoras z Was wie, jak takie kotki-DEVON REX Kocita DEVON REX w hodowli REX ALEKSANDRIA *PL - Mogilno. Ogoszenia - Zwierzta, Koty. Caa Polska sprawdzaja sie z dziecmi, tez sa w miare indywidualistami czy obrazaja sie jak Persy?

  • 0

    To naprawdę jest cudowne - przyjaźń dziecko i kot.

  • 0

    Moja wnuczka jest alergiczką uczuloną niemal na wszystko, poza kotem, bo z kotem się wychowuje. Fantastycznie wygląda jak ona i jej 5 mies młodszy kuzyn bawią się z kotem - oboje to trzylatki. Kot pozwala na bardzo dużo, służy jako poduszka, pozwala się głaskać "pod włos", a jak któreś dziecko przekroczy granicę wówczas obrywa, ale nie tak jak my, dorośli. Chociaż "rany" też się zdarzają i to najlepiej uczy dziecko, że zwierzę czuje ból, że trzeba być delikatnym , a wtedy kot odwdzięczy się mruczeniem.

  • 0

    "Przyjaźń dziecięco-kocia najpewniej przetrwa przez lata i będzie dla dziecka niezapomnianym doświadczeniem." Całkowicie się z tym zgadzam . Moja jedna z kotek zawsze szukała sposobu by spać przy dziecku

Pokaż więcej