Kiedy zjemy wszystkie zwierzęta?

Kiedy zjemy wszystkie zwierzęta?
Oceń
(Ocena: 5, Głosów: 2)
Czy człowiek może zjeść ziemię, po której stąpa? Jest to pytanie, które należy sobie zadać w obliczu danych opublikowanych przez liczne źródła, które wskazują, że za efekt globalnego ocieplenia odpowiada masowa hodowla zwierząt. To machina powołana przez nas do dobrze działającego holokaustu na zwierzętach wyczerpuje i niszczy zdecydowaną większość ziemskich zasobów. To rolnictwo hodowlane jest niszczarką, która wjeżdża w lasy Amazońskie i wycina je pod zastaw dobrze wypasionego bydła, które potem ze smakiem zjadamy. Im więcej jednak miejsca dla bydła, tym mniej dla nas. Choć powodów, przez które środowisko naturalne naszej planety ulega degradacji, jest kilka, to nie wątpliwie pierwszorzędnym z nich jest fakt nadmiernej ilości zwierząt stłoczonych na farmach i w boksach, które potem przerabia się na mięso. To niezwykle ciekawe, że jeszcze 10 tys. lat temu 98% Ziemi zajmowały zwierzęta, po to, aby dzisiaj cały ten obszar należał do człowieka. Tylko przez ostatnie sto lat ludzka populacja wzrosła o 6 mld osób. Dokonała się więc zadziwiająca roszada, w której to, co ludzkie zaczęło wodzić prym w świecie, który całkowicie należał do zwierząt. Człowiek jednak stojąc sam na szczycie stworzenia przestał orientować się w tym, co należy mu się, jak psu kiełbasa, a co jest jego przywilejem. Siedem miliardów głodnych osobników ludzkich tłoczy się na szczycie życia ziemskiego i nie potrafi odnaleźć w sobie żadnego odruchu moralnego poza żołądkowym burczeniem brzucha. Rozrost populacji ludzkiej nie byłby więc zbrodnią dla środowiska, gdyby populacja ta nie rządziła się głodem. Można by jednak przyjąć, że jesteśmy w tragicznej sytuacji, dlatego, że chcąc żyć w takiej liczbie musimy stwarzać sobie odpowiednią ilość pożywienia, której ziemia nie jest w stanie nam dać. Stąd tragiczne dla nas wyjście masowego uboju zwierząt, które pogrąża naszą planetę w otchłani, ponieważ wszystkie te zwierzęta stoją w kolejce do naszego przewodu pokarmowego i tam giną zabierając ze sobą środowisko naturalne. Tak, jakby jednak człowiek mógł zjeść ziemię, po której stąpa. Dlaczego jednak nie chcemy przyjąć, że obecnie na Ziemi jesteśmy w stanie wykarmić nawet 15 mld ludzi bez zabijania zwierząt? Jest to fakt, który stoi w dziwnej sprzeczności z dzienną ilością ludzi, która umiera z głodu. Co jakiś czas miliony ton dobrego jedzenia wyrzuca się do oceanu, po to, aby zniwelować ekonomiczny nadmiar, który przyniósł by bankructwo koncernom handlowym. Należy podkreślić: obecny rozwój cywilizacji pozwala jej na produkowanie wystarczającej ilości żywności, dla dwukrotnie większej populacji od tej, która obecnie zajmuje ziemię. Dlaczego więc nie zrezygnowano z praktyki zabijania zwierząt, dla utrzymania których zużywa się setki ton wody oraz soi i kukurydzy itp.? Karmimy zwierzęta zbożem, które potrzebuje miejsca by rosnąć, potem lokujemy zwierzęta w miejscach, w których mogłyby rosnąć drzewa. To agrobiznes właśnie jest odpowiedzialny za wylesienie deszczowych lasów Amazonki, których istnienie chroni przecież nasz klimat. Zwierzęta hodowlane potrzebują miejsca do życia oraz pożywienia, którego produkcja równie dobrze mogłaby się odbywać celem zaspokojenia ludzkich potrzeb. To tak jakbyśmy całą ziemię i jej zasoby podporządkowali zwierzętom, a je same naszym żołądkom. Dzikie gatunki zwierząt stają się rzadkie, w zamian powstał nowy: gatunek zwierząt spożywczych.
Sławomir Mrożek napisał kiedyś groteskę, która dobrze ilustruje naszą niechęć do zmiany diety, która uratowałaby nie tylko zwierzęta, ale i środowisko, w którym żyjemy, a przez to nas samych. Na pełnym morzu dryfuje stateczek, w którym ostał jedynie kapitan oraz dwoje pasażerów. Dochodzą oni do impasu, w którym stwierdzają, że nie mają już pożywienia. Kapitan wdzięcznie wtedy ogłasza, że „musimy w takim razie zjeść kogoś”. Po burzliwym wyborze oraz zjedzeniu pasażera drugi z nich nagle się miarkuje, że w lodówce jest jeszcze pełno mięsa, na co zapytany kapitan o ten stan rzeczy stwierdza jedynie „wiedziałem, ale nie miałem ochoty”. Dokładnie taki sam mechanizm funkcjonuje na tej globalnej płaszczyźnie: wiemy, że nie musimy jeść zwierząt, ale nie mamy ochoty, żeby jeść coś innego. Człowiek nie jest gatunkiem mięsożernym. Do tego trzeba mieć narzędzia w postaci ostrych kłów oraz jelita krótkiego, które szybko strawi mięso i wydali je. Dobrze potrafimy odróżnić siebie od drapieżnego kota mogącego zjadać nawet do 80 myszy miesięcznie. Daleko nam do lwa i tygrysa, który jest w kocie. A kot bez wątpienia jest naturalnie wyposażonym zwierzęciem do jedzenia innych zwierząt. Człowiek nie jest taki jak kot: zwinny w swoich przewinieniach polowania na bezbronne zwierzęta. A jednak człowiek jest leniwym drapieżcą, tzn. takim, nie mającym ostrych pazurów i kłów, ale mającym strzelbę i nóż, a także technikę, która „poluje” na zwierzęta bez zwinności i bez wysiłku, ale także bez mrugnięcia okiem, którego nie ma. Jeżeli człowiek jest wyposażony do jedzenia zwierząt, to tylko technicznie, ale nie może swojego do nich upodobania tłumaczyć koniecznością wyższej natury. Jaka jest więc ludzka relacja ze zwierzętami? Zjadamy je, a wraz z nimi własną Ziemię, którą dewastujemy haniebnym w istocie dla jej porządku działaniem „nadprodukcji” zwierząt i ich uboju. Mimo tego, że trudno nam połączyć przyrządzanie pysznego mięska z rzeźnią na zwierzętach i destrukcją Ziemi, to jest to nieodłączny efekt naszego obiadu. Choć nie mniej spustoszenia w ziemskim ekosystemie dokonują koty, bo przez ich wojaże na ptactwo wyginęło już 35 ich gatunków, to trudno, abyśmy mieli tym usprawiedliwiać sobie fakt, że za kilkadziesiąt lat Ziemia może okazać się niezdatna do życia przez mechanizm holokaustu na zwierzętach, który codziennie wspieramy.

Komentarze

Wszystkie komentarze
  • 0

    Ja osobiście uważam, że ludzie po ukończeniu 16 roku życia nie powinni jeść zwierząt, a zwłaszcza robić z nich sobie futra, czy skóry. To jest mega smutne, potwierdzam, ja bym nie odważyła się zabić i jeszcze faszerować je i patrzeć jak niewinne zwierze ''naturalnie'' C I E R P I . Ludzie uważają, że jedzenie drugiego człowieka to kanibalstwo, a zwierzęcia już nie?

  • 0

    Smutne to :(