dorotaaug, 2018-07-15 20:55:03
Szanowni Państwo.Zwracam się z wielka prośba o pomoc dla mojej kochanej suczki. Kama jest mieszańcem Posokowca Bawarskiego. Historia mojego pieska jest od samego początku bardzo smutna. Gdy była małym szczeniakiem ktoś ja wyrzucił z jadącego samochodu na środku drogi w czarnym worku na śmieci. Ja jadać samochodem w ciasne ulicy w ostatnim momencie zahamowałam ponieważ worek wpadł mi prawie pod koła. Zauważyłam że worek się ruszał rozwiązałam go i ujrzałam w nim pięknego malutkiego szczeniaczka którego od razu zabrałam do domu. Jak się okazało szczeniak był słabego miotu i już na starcie miał wiele rożnych chorób z którymi przez 8 lat dzielnie razem z moja suczką walczymy i stawiamy im czoła. Są to choroby między innymi jak Padaczka, alergia pokarmowa i skórna której towarzyszy okropny świąd łapek i pyszczka i teraz ostatnia najgorsza to zwyrodnienie stawów biodrowych potwierdzone dwoma rezonansami magnetycznymi we Wrocławiu u Dr. Niedzielskiego które grozi całkowitym brakiem chodzenia. Kama została również zdiagnozowana w klinice Abvet w czechach u najlepszego chirurga ortopedy Dr. Martina Novaka który nie widzi niestety innej pomocy w leczeniu tylko operacja może sprawić że Kama znowu będzie jak by się urodziła bez bólu i cierpienia, szurania łapkami przy chodzeniu i bez upadania na nie. Również w tej klinice Kama jest leczona na padaczkę u Dr. Tamary Sobolowej. Kama jest na lekach przeciwpadaczkowych koszt miesięczny leków i bromku który jest lekiem robionym to ponad 300zł do tego dochodzą badania krwi co 2 miesiące i specjalistyczna karma hypoalergiczna. Nigdy nie prosiłam o pomoc, sama z mojej skromnej wypłaty starałam się leczyć mojego pieska ale niestety cena operacji która daje jedyną nadzieje aby pies chodził swobodnie i nie cierpią z bólu jaki mu teraz sprawia każdy krok, nie może wyjść nawet na łózko wynosi 8 tyś zł od jednego biodra a oba to koszt 16 tyś zł. Jestem załamana ale nie poddaje się, tyle już w życiu przeszłam z moja suczka, setki wizyt u lekarzy przez 8 lat nie załamały nas i wierze ze są dobrzy ludzie na tym świecie i pomogą nam nadal cieszyć się wspólnym życiem. Mam prawie 40 lat, mieszkam sama z Mama która jest okropnie zchorowana i ma małą rentę dlatego niestety nie może mi dołożyć do operacji Kamy, mam również kotkę Kitkę tez znajdę biedna którą przygarnęłam i która ma chorą trzustkę i również co 3 miesiące musi mieć badania krwi to koszt ponad 200zł. Sama borykam się ze zdrowiem i chorobami kobiecymi które uniemożliwiają mi posiadania dzieci dlatego jedynie pomoc zwierzęta motywuje mnie do działania i życia a zarazem pomaga mi zapomnieć o moich problemach zdrowotnych. Bardzo proszę wszystkie dobre osoby którym nie jest obojętne zdrowie mojego pieska któremu grozi całkowity brak chodzenia o pomoc. Nie znajduje słów aby Państwu podziękować i łzy mi oczy zalewają na samą myśl jeśli mój pies by przestał chodzić. Tyle razem przeszłyśmy przez ciernie do gwiazd i dzięki Państwa pomocy może uda nam się nadal iść razem przez życie. Z całego serca dziękuje za każdą złotówkę.
Dla darczyńców w celu potwierdzenia mojej prawdomówności mogę przesłać scan na maila dokumentacji medycznej mojego pieska oraz zdjęcie leków na padaczkę które bierze.
Jeśli uda nam się uzbierać tą kwotę to od razu wkleję Państwu zdjęcia oraz potwierdzenie zrobienia operacji w klinice abvet w czechach.
Poniżej link do strony ze zbiórką: https://pomagam.pl/kama
Jeszcze raz wszystkim Państwu życzę dużo zdrowia i z całego serca dziękuje za wsparcie i pomoc!
Niech Was bóg błogosławi!
Dorota z Kamą